Są tylko dwa takie zespoły (trzy, czekamy na nowego longpleja Justice) które umiejętnie potrafią połączyć muzykę taneczną, z rockową. Soulwax, który od kilku lat żyje jedynie występami live, oraz Digitalism, którzy po wydaniu debiutanckiego 'Idealism' jakby znikli ze sceny, by tylko raz na kilka miesięcy dawać jakiś kiepski (vide Selector 2009) Dj Set tudzież live act. Srsly, występami live to oni nie powalają.
Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Okazuje się bowiem, że chłopaki cały ten czas spędzili w swoim studiu w Hamburgu, więc kompozycje na nowej płycie (to już za niespełna miesiąc!) to mieszanka kawałków stworzonych 'na fali' Idealism, oraz tych zupełnie nowych.
Doskonale widać to na przykładzie dwóch nowych, zaprezentowanych przez duet raptem 2 godziny temu utworów.
Forrest Gump to bardzo fajny, chwytliwy i pozytywny rockowy kawałek,do którego da się tańczyć (taki dance punk w sumie), zaś Miami Showdown to naprawdę ciężki, wręcz stoner'owy riff wsparty przez rozstrojone syntezatory oraz świetnie wpasowany, charakterystyczny dźwięk acidowego Rolanda 303. Miło posłuchać czegoś świeżego.
Forrest Gump by digitalism_official
Miami Showdown by digitalism_official
PS Ale im się gęby pozmieniały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz