Nasi wschodni sąsiedzi nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać.
Inspiracje do tworzenia muzyki biorą się dosłownie zewsząd. Czy to pogoda jaka jest danego dnia, samopoczucie twórcy, jego stan (albo nie-stan) materialny, obecność bliskich mu osób, a nawet odżywianie się. Może trochę przesadzam, co nie zmienia faktu, że jednym z głównych czynników wpływających na końcowy kształt dzieła jest miejsce zamieszkania. I tak, pełen klubów Paryż to mekka każdego fana muzyki elektronicznej, a przy tym ziemia obiecana hipstera, słoneczna Barcelona jest przyczółkiem dla każdego gitarzysty, czy to rockowego, czy flamenco, zaś porażający swą monstrualną architektura i wielokulturowością Nowy Jork to przede wszystkim scena hip-hopowa. Idąc tym tropem myślenia, naprawdę niełatwo jest tworzyć wręcz do bólu radosną muzykę, dajmy na to, gdzieś w głębokiej Rosji. A ti ti, da się.
Cosmonaut Grechko to młody 'bedroom-producer' mieszkający w Saratovie, gdzieś przy granicy z Kazachstanem. Mimo zapewne wielu przeciwności losu (wszyscy dobrze wiemy, jak na wschód od Odry jest się trudno wybić dobrym artystom) jego muzyka jest fantastyczna. Najłatwiej określić ją można mianem 'powrotu do roku 2007', ci co śledzili paryską scenę muzyczną w tym czasie wiedzą o czym mówię, a tym drugim tłumaczę: lekkie, wakacyjne melodie, funkowy bass, vintagowe syntezatory i prosta perkusja.
Ze wszystkich jego produkcji (a jest ich wiele, bo kilkanaście remiksów i dwie epki) najbardziej do gustu przypadł mi remix Daft Punka. To właśnie kwintesencja owego 2007 roku w muzyce elektronicznej. Poza tym koleś zremiksował jeszcze (szkoda, że to wszystko nieoficjale) między innymi Chilly Gonzalesa, Yeah Yeah Yeahs i Metric.
Chętnych przesłuchania całego dorobku dwudziestolatka zapraszam na jego SoundCloud.
Daft Punk - Too Long (Cosmonaut Grechko Version) by Cosmonaut Grechko
Chilly Gonzales - You Can Dance (Cosmonaut Grechko Remix) by Cosmonaut Grechko
Metric - Collect Call (Cosmonaut Grechko version) by Cosmonaut Grechko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz